Lasek o CPK: Roztropnie i efektywnie wydawać pieniądze

Dyskusja o przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) nie cichnie od wielu miesięcy. Kilka tygodni temu spółka zakończył przeprowadzanie audytów wewnętrznych, a w tok są postępowania na tzw. duże analizy zewnętrzne. Podczas dzisiejszej (17 kwietnia) przedstawiciel rządu podkreślał, że obecnie nie trwa dyskusja o tym czy rozwijać, ale jak rozwijać polską infrastrukturę.

– Jak budować? Roztropnie i efektywnie wydając pieniądze. Nie możemy projektować infrastruktury w oderwaniu od możliwości finansowych państwa. Musimy mieć zagwarantowane środki. Audyty mają oceniać projekt CPK. Nie mówimy o jego wygaszaniu – podkreślał Maciej Lasek sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, pełnomocnik ds. CPK, podczas odbywającego się dzisiaj w Warszawie Kongresu Projektantów i Inżynierów zorganizowanego przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR i Związek Ogólnopolski Projektantów i Inżynierów.

Lasek podkreślał, że nie można się bez zastanowienia rzucać na rozwiązania pochłaniające ogromne zasoby o nieokreślonym czasie trwania. – Rok 2028, deklarowany przez naszych poprzedników i mówienie, że CPK będzie gotowe operacyjnie w tym czasie, był zupełnie nierealnym terminem. Poprzedni prezes spółki wprost powiedział, że realność tego terminu wynosiła najwyżej 20% – przypominał Lasek i dodawał, że zewnętrzny doradca mówi raczej o 5% czy 10% prawdopodobieństwie realizacji tej inwestycji w takim terminie.

Urealnić projekt

Pełnomocnik zaznaczał, że skoro harmonogram CPK nie był realny to trzeba się dokładnie przyjrzeć wszystkim aspektom planowanej inwestycji. – Obecnie już sporo wiemy, bo osiem audytów, które zostały przeprowadzone, spłynęło do biura pełnomocnika – zaznaczał Lasek i podkreślał, że nie można czegoś zrobić szybko i bardzo dobrze. – Jestem zwolennikiem bardzo roztropnego podchodzenia do zadań zarówno inwestycyjnych, jak i do wydawania publicznych pieniędzy – mówił Lasek. Jeśli chodzi o same audyty to warto zaznaczyć, że wśród nich znajduje się siedem opracowań przygotowanych siłami samego CPK oraz opracowanie stworzone przez Jacobs, w ramach umowy jaką ta spółka ma podpisaną z CPK.

Pełnomocnik zwrócił uwagę na to, że na początku realizacji projektu CPK było mówiono, że jest to lotnisko, które będzie obsługiwało 40 mln, 60 mln albo i więcej pasażerów rocznie. – Dzisiaj mamy przeskalowany już wewnątrz spółki ten projekt na 34 miliony. I jest wiele takich niespodzianek. Jeden z zewnętrznych doradców, który oceniał to lotnisko, powiedział, że to jest pierwsza stacja kolejowa z własnym lotniskiem na świecie – tłumaczył Lasek.

Lasek podkreślał, że Polska potrzebuj nowych inwestycji kolejowych i nie ma wątpliwości, że koleje dużych prędkości są potrzebne. – Nie możemy kierować się politycznym „efektem wow” inwestycje prędzej czy później muszą się zwrócić – zaznaczał.

Powrót do dialogu z branżą

Pełnomocnik zaznaczał, że jednym z elementów urealnienia inwestycji jest dialog z branżą. – Dyskusja w ostatnich dniach była dobra, ale takiego dialogu wcześniej nie było! – podkreślał Lasek. – Dwa dni temu odbyło się forum dialogu technicznego u nas w ministerstwie. To było forum dialogu technicznego dotyczącego komponentu kolejowego. Ale było pytanie, kiedy ostatni raz była taka dyskusja między spółką, która realizuje jeden z największych projektów infrastrukturalnych, rozwojowych w Polsce w ostatnich latach, a branżą i okazało, że początku powstania spółki – mówił.

Rząd chce także rozmawiać też z lotniskami regionalnymi, bo uznaje, że to pasażerowie decydują, skąd chcą latać. – Chcemy dbać o całościowy rozwój rynku. Ostatnia prognoza IATA pokazuje duży spadek dynamiki wzrostu przewozów pasażerskich w Europie i to też trzeba uwzględnić – zauważył Lasek.

Jak sfinansować CPK 

Przedstawiciel rządu odniósł się także do kwestii finansowych przypominając, że w ubiegłym roku miało być przekazanych 7 mld zł z budżetu państwa, a do CPK przekazano jedynie 3,7 mld. – Program wieloletni, który szacowano na 155 mld zł podpisano tydzień po ostatnich wyborach parlamentarnych. Wtedy, kiedy ci, którzy go podpisywali, praktycznie nie brali żadnej odpowiedzialności za finanse państwa. My chcemy sprowadzić ten projekt z chmur na ziemię – mówił Lasek.

– Konkurujemy z budową elektrowni atomowej czy zakupami uzbrojenia. Więc tak przygotujmy ten projekt, żeby podejmując decyzję o tym, że pieniądze na niego są. Żeby wszyscy byli przekonani, że to będą dobrze wydane pieniądze – zakończył Lasek.